Geist
GEIST wciela gracza w postać Johna Raimi, żołnierza wysłanego by zbadać dziwne zdarzenia w kompleksie badawczym, kierowanym przez bogatego szaleńca, będącego także szefem Korporacji Volks. Niestety, Raimi zostaje schwytany przez tych, których ma obserwować, a potem poddany zabiegowi oddzielenia ciała od duszy.
Celem gry będzie oczywiście ich ponowne zjednoczenie. W czasie gry nasz bohater czerpie swego rodzaju energię, która służy mu za siłę witalną – gdy się skończy, kończy się również gra, dlatego trzeba szukać sposobów na jej „doładowanie”. W demie jest to możliwe za pośrednictwem zwykłych roślinek domowych.
Dlaczego akurat ich – tego nie wiadomo, ale gdy jest się ledwo „żywym” niespecjalnie zwraca się na takie drobiazgi uwagę. Energia ta ucieka nam tylko, gdy jesteśmy w formie „duchowej”, ale możemy w każdej chwili opanować jakąś żyjącą istotę, więc nie musimy się obawiać zbyt częstych zgonów. Miejmy tylko nadzieję, że ten specyficzny limit czasowy nie odbierze przyjemności z odkrywania gry.
Sama rozgrywka opiera się na serii misji, i tak na przykład w demie naszym zadaniem jest opętanie żołnierza, by z jego pomocą dostać się do kilku terminali i zebranie informacji o przyjaciołach Raimiego. Gdy korzystamy z „gościny” kogoś uzbrojonego, GEIST wygląda w dużej mierze jak FPP, chociaż nie ma zbyt wielu okazji do postrzelania, bo w lokacji znajdują się tylko inni żołnierze, a my nie chcemy wzbudzać ich podejrzliwości i alarmu.
Niektórym z nich towarzyszą psy, które wyczuwają naszą obecność nawet po opętaniu człowieka. Gra jest już niemal ukończona, jej premiera ma odbyć się 27 czerwca, a jedyna rzecz, o której jeszcze nic nie wiemy to tryb gry wieloosobowej.